Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeSprzęt nie jest zły ... nie ma co narzekać. Jest pomiędzy transalpem a crf 450 tzn da się zrobić trasę 300 km i można zapuścić się w las. Ale powiem tylko tyle, że dual z niego taki se. Na torze czy w cięższym terenie DT 125 go objedzie :) a ma 40 km mniej. Na trasie nie będzie tak fajnie jak na trampku czy nawet starej tenerce. W temacie off-road nie ma półśrodków.
OdpowiedzDT125 i tor? Masz kolego 15 lat?:)
OdpowiedzA i jeszcze jedno bo się zbulwersowałem :) Jak widać chłopaki na tor (1 min) zostali wpuszczeni. Pokaż mi proszę film MX z udziałem 690 ... http://youtu.be/pj_bdcT0894 Nie dam obrażać DT 125 ja się na tym wychowałem !!!! :) A teraz żona jeździ i też chwali
OdpowiedzNie nadaje się, ale wzbudzi mniejszy szok niż jak byś na tor wparował tym 690. Ej TY chyba straszne kompleksy masz jeśli myślisz, że jak w teren to tylko KX 500 albo YZ 450 a 125 tylko dla dzieci. Są odcinki techniczne z dużą liczba zakrętów gdzie nie trzeba mieć 70 Km tylko lekki motocykl z niskim środkiem ciężkości. TAK zgadzam się DT to nie SX 125 czy YZ 125 i nie nada się na tor.Chyba ze masz 50 KG, ale w terenie zrobisz z nią dużo więcej niż tym 150 kg KTM w 4t z wysoko umieszczonym środkiem ciężkości.
Odpowiedzmylisz kolego pojęcia, żadne enduro nie nadaje się do skoków na torze. jeździłem na tym modelu kumpla (sam mam exc 450) i zapewniam cię, że w żadnym terenie nie jesteś w stanie mu odjechać crf czy innym krosem. błoto/piach/polne drogi/czołgowiska nie ma możliwości żeby gdzieś był za ciężki lub nie do opanowania, o mocy nie wspominam. na poligonie praktycznie tak samo się jeżdzi jak exc. no ale jeżeli ktoś jeździ na torze motocrossowym endurakiem typu dt 125 to tylko pozazdrościć fantazji.
OdpowiedzSprzęt jak dla mnie do turystyki enduro. Ja to definiuję w ten sposób że motocykl ma pozwolić na trasy rzędu 800km i dać radę przejechać trudne odcinki. Nie znaczy to że ma przejść je szybciej niż DT'ek. Ma je po prostu przejść w miarę bezproblemowo. Różnicę zrozumiałem niedawno w trasie na Murmańsk. Ja jechałem na XR650L, kumple na Transalpach. Robiąc po asfalcie po 800km nie byłem zauważalnie bardziej zmęczony. Na szutrach czy kiepskich drogach tam gdzie dla mnie zaczynała się zabawa, dla trampków zaczynała się męczarnia.
Odpowiedz